Byłem, widziałem – XVIII Targi Książki

2Ostatnie kilka lat, październikowych kilku dni nie wyobrażam sobie bez obecności na Targach Książki w Krakowie. Nie tylko dlatego, że lubię książki, lubię czytać, ale również dlatego, że jest to największa w kraju impreza na której można spotkać aż tylu ludzi z branży.
XVIII Targi Książki w Krakowie odbyły się po raz pierwszy w nowej hali i dlatego zgromadziły prawie 700 wystawców, odwiedziło je blisko 60 000 osób. Impreza godna polecenia naprawdę dla każdego. Poniżej kilka fotek zrobionych telefonem podczas spaceru po Targach na, których zawsze można spotkać ciekawych ludzi.

Czytaj dalej

Przestroga

Około trzech tygodni temu zdarzyła mi się przygoda, której nikomu nie życzę. Przez własną nazwijmy to niefrasobliwość zostawiłem otwarte okna dachowe w pokoju w którym na biurku leżał sobie mój komputer. Bardzo mocna ulewa zrobiła swoje. Pokój pływał, ale nie to było najgorsze, a to że deszcz bezlitośnie potraktował mojego laptopa.  Nie zdawałem sobie sprawy jak ważną rolę w moim życiu odgrywa komputer, a w zasadzie dane na dysku twardym. Owszem udało mi się wszystko odzyskać po około dwóch tygodniach.  Na wysokości zadania stanęli: znajomy informatyk, firma Dell oraz firma Arvika. Ta ostatnia firma odzyskała 100% moich danych z zalanego dysku. Jednak to co przeżywałem przez pierwsze kilka dni kiedy nie wiedziałem czy będę miał dane czy nie to naprawdę był koszmar. Brak danych, dokumentów, adresów emailowych czy telefonów to naprawdę jakaś masakra. Człowiek czuje się  bezradny, naprawdę nie wiedziałem co zrobię jeśli danych nie uda się odzyskać. Udało się i po kilku dniach wróciłem do życia, wróciłem do świata.

Pamiętajcie !!! – róbcie sobie kopię danych z twardych dysków to naprawdę ważne.

zmiany, zmiany, zmiany

Wraz z Nowym Rokiem nastąpiły u mnie spore zmiany. W dniu 03 grudnia odszedłem z Drukarni Alnus po 2,5 roku pracy. Okres ten oceniam jako bardzo owocny, który zdecydowanie pozytywnie wpłynął na moją osobę. Oczywiście zdobyte doświadczenie i wiedza również są czynnikami, których bagatelizować nie wolno. Jako, że nigdy nie oceniam swoich pracodawców, tym razem też powstrzymam się od tego typu opisów. Fakt jest fakt było fajnie, ciekawie i momentami nawet bardzo twórczo. Zatem czas na nowe wyzwania. Po kilku tygodniach leniuchowania, zasłużonego odpoczynku nagle i niespodziewanie pojawiła się bardzo interesująca oferta pracy. Na razie jest za wcześnie aby się dokładnie tym chwalić ale pewnie za kilka tygodni nie będzie to już żadna tajemnica. Dodam na razie tyle, że zostaję w branży poligraficznej.